Średnia: 5 (1 vote)

BAJKA NA POCIESZENIE - O SMOKU DWUGŁOWYM,
CO NIE WIEDZIAŁ, ŻE MA DWIE GŁOWY

Myśląc o Joannie w wannie
Zapomniałem o Zuzannie.
Wielce tymże faktem poruszony
Wyskoczyłem z wody nie golony,
Biegać, krzyczeć jołem w kółko:
"Gdzie jest papier, pióro, biurko!
Córce życzeń nie życzyłem,
Strasznie sobie nagrabiłem!
Gdzie jest biurko, pióro, papierzysko,
Może jeszcze nie stracone wszystko!
Chociaż bajkę jakąś, Boże!
Może chociaż to pomoże!
Gdzie jest papier, biurko, pióro!
Już Ci piszę, niech się skupię, wybacz córo!"

Dość klasycznie się zaczęło, było
I klasycznie się skończyło,
Lecz o końcu to będzie na końcu,
Teraz może zacznę w końcu.

Za siedmioma morzami i górami
Była ósma góra, gdzie na grani
Mieszkał smok z małymi kłami,
Ale za to z dwiema głowami.
Każda głowa na szyji tak długiej,
Że jedna nie widziała drugiej,
A gdy kiedyś za górą się spotkały,
Przywitały się, nie poznały i rozstały.
Każda z głów tych biednych
Myślała, że jest jedna z jednych.
Choć nie wiedzą o tym dzieci
Było tak od tysiącleci
I trwałoby tak jeszcze długo,
Iż pierwsza nie wie, że jest drugą,
Lecz przyszła głowom myśl do głowy,
By zobaczyć na czym rosną głowy.
Każda z nich na szyję zerka,
Nie chce wierzyć - ale długa! - jeszcze zerka.
Obie za swym wzrokiem podąrzając
Opadały w dół szybko niczym zając;
Spadały tak ze dni trzysta,
Aż dotarły do karku, oczywista.
Gdy się tam spotkały głowy
Ich zdziwienie przeszło rozum zdrowy,
Że o wielkich oczach już nie wspomnę -
Zrozumiały, że choć odległości są ogromne
I się szyje nigdy nie splątały
To i tak się głowy dwie spotkały.

Można by tu jeszcze snuć morały,
Lecz w zasadzie to jest już wiersz cały.
Jeszcze - spytasz - czemu to klasycznie się skończyło?
Ano, żyli długo i było im zielono, a mnie tam nie było.

O smoku dwugłowym bajeczka wiersz