Przez tjk |
Average: 5 (4 votes)

Paradoksalnym wydaje się więc być fakt, że w normalnych warunkach wolne rodniki tlenowe są naturalnymi substancjami oczyszczającymi organizm. W celach ochronnych, np. przy przeziębieniach, organizm zwiększa produkcję wolnych rodników, co może szkodzić naszemu zdrowiu. Problem, jak zwykle, tkwi w braku proporcji, w nadmiarze wolnych rodników. Wprawdzie organizm produkuje własne substancje obronne, enzymy rozkładające wolne rodniki, ale wobec ich nadmiaru są one bezsilne. I tu z pomocą idą przeciwutleniacze czy, jak kto woli antyoksydanty.

Większość antyoksydantów mogących utrzymać wolne rodniki na właściwym poziomie, stanowią związki z grupy flawonoidów wszechobecnych w naszym pożywieniu. Czerwone wino, jak się okazuje, zawiera najwięcej antyoksydantów spośród wszystkich napojów. Wzrost ich poziomu w organizmie po spożyciu czerwonego wina sugeruje, że może to stanowić przyczynek do francuskiego paradoksu!

Czerwone wino zawiera ponad setkę flawonoidów, z których tylko niektóre są przeciwutleniaczami. Do najważniejszych należy resweratrol i kwercetyna. Najwięcej resweratrolu znajduje się w winach powstałych w rejonach wilgotnych i chłodnych, kwercetyna zaś kocha słońce, ponieważ powstaje pod wpływem promieniowania ultrafioletowego. Ilość resweratrolu w winie maleje w miarę starzenia się wina, kwercetyna jest długowieczna i nie ginie nawet w czasie gotowania. Kwercetyna jest przeciwutleniaczem chroniącym nasze DNA i niszczącym wolne rodniki odpowiedzialne za rozwój choroby wieńcowej.

Zbadano, że resweratrol znajduje się jedynie w winie i orzeszkach ziemnych, co skłania do przypuszczenia, że wino daje Francuzom szczególną ochronę przeciw arteriosklerozie. Największą ilość resweratrolu zawierają wina wytwarzane z Pinot Noir, Merlot, Gamay i Shiraz. Cabernet okazał się być bogaty w tę substancję tylko w regionie Bordeaux, w innych regionach na świecie było gorzej.

Po tych wszystkich rewelacjach badawczych, dobre wina z Bordeaux poważnie zdrożały, Burgundy i tak były, i są bardzo drogie. Z jednego jeszcze musimy sobie zdać sprawę, najwartościowsze wina pochodzą głównie z małych winnic, gdzie tworzone są od wieków tradycyjną metodą. Bez wyrafinowanych, technologicznych sposobów, szczególnie filtrowania, które może pozbawić wino od 50 do 80% resweratrolu. Zbadano, że wysoki poziom resweratrolu świadczy o długim pozostawaniu wina w kontakcie ze skórkami winogron, co pozwala przypuszczać, że do wina zdążyły przejść również inne flawonoidy.

Białe wino nie jest fermentowane na skórkach, więc praktycznie nie zawiera antyoksydantów.

Myślę, że dość mądrości.

Alkohol pełni też niezaprzeczalne funkcje towarzyskie. Wyjście ze znajomymi "na drinka" - byle tylko z umiarkowaniem - relaksuje, redukuje stres, pozwala zapomnieć o trudach dnia. Paradoksalnie - wielbiciele wina mają bardziej pozytywną opinię o stanie swego zdrowia niż abstynenci. I nie bez przyczyny. Naukowcy z Harvardu potwierdzają, iż ryzyko śmierci z jakiejkolwiek przyczyny jest wśród ludzi umiarkowanie pijących o 21-28% niższe niż u abstynentów. Są też znacznie rzadziej przyjmowani do izby przyjęć z nagłymi przypadłościami.

Można by jeszcze spytać - co to znaczy pić z umiarem?

W USA oznacza to jeden kieliszek dla kobiety i jeden do dwóch kieliszków na mężczyznę.

W Unii Europejskiej za rozsądną granicę uważa się 2-3 kieliszki czerwonego wina dziennie dla kobiet i 3-4 kieliszki dla mężczyzn. Zostało tylko życzyć - na zdrowie!

źródła: P. Jones "Chroń swoje serce. Właściwości wina, o których warto wiedzieć", onet.pl, Wprost